Lutnikiem jest od ponad 30 lat. Naprawia instrumenty, a także buduje nowe. Bez półfabrykatów, wszystko wykonuje sam. Spod rąk pana Norberta rocznie wychodzą średnio dwa instrumenty. Podstawowym narzędziem, z którego korzysta to nóż lutniczy, który – jak się dowiadujemy – każdy student po rozpoczęciu nauki w szkole lutniczej ma za zadanie samodzielnie oprawić.